Nic dwa razy się nie zdarza
W rękodziele piękne jest to, że każda rzecz jest wyjątkowa i niepowtarzalna. Nie ma dwóch identycznych prac i jeżeli dostanę zamówienie na „taką samą szkatułkę jak ta na tym zdjęciu”, to bardzo chętnie ją zrobię, ale nie będzie ona dokładnie taka sama. Dlaczego? Powodów jest wiele.
Z biegiem lat nabieram doświadczenia i pewne rzeczy mogę teraz zrobić lepiej. Nieustannie się uczę, eksperymentuję z nowymi preparatami i materiałami i wiem, że użycie jednego z nich wzbogaciłoby daną szkatułkę. Zdarza się, że baza, jaką jest drewniane pudełko, wygląda inaczej albo jest w innym rozmiarze i trzeba trochę zmienić koncepcję. Z kolei w pracach, które wymagają domalowania tła, nakładam farby w niekontrolowany sposób i choćbym chciała, nie jestem w stanie powtórzyć sekwencji kroków. Mogłabym wymieniać dalej, ale myślę, że najlepiej będzie, jak pokażę Wam to na przykładzie.
Pierwszy raz
Dawno, dawno temu, w czasach mojej pierwszej fascynacji decoupage kupiłam drewnianą szafeczkę do przechowywania kluczy. Znalazłam do niej idealną serwetkę z motywem tequili sunrise (wówczas mojego ulubionego drinka) i na tym się skończyło… Zarówno szafeczka na klucze, jak i serwetka przeleżały w schowku kilkanaście lat czekając, aż do nich dojrzeję albo je wyrzucę. Dojrzałam.
Obrazek na serwetce był utrzymany w klimacie retro – jakieś mazaje, kreski, plamy – wyglądał na pognieciony i pochlapany farbą. I w takim też klimacie chciałam utrzymać moją szafeczkę. Wnętrze, po tym jak je pomalowałam na żółto, pochlapałam czerwoną farbą przy pomocy starej szczoteczki do zębów. Na zewnątrz natomiast mocno poprzecierałam ją w kilku miejscach papierem ściernym, dzięki czemu szafeczka wyglądała na starszą i bardziej zużytą.
Zdjęcie szafeczki jak zwykle powędrowało na mój prywatny profil na Facebooku i zebrało kilka pochlebnych komentarzy. Wśród osób, które się nią zachwyciły, była Aldona.
Zrób to jeszcze raz
Kilka miesięcy później Aldona zgłosiła się do mnie z zamówieniem. Zapytała, czy mogę zrobić dla niej taką samą szafeczkę na klucze jak ta moja, tylko z jaśniejszą oprawą. Mogłam, bo zostało mi jeszcze pół serwetki z tym wzorem. Bardzo też chciałam, bo spełnienie czyjegoś życzenia to zawsze ogromna radość.
Farby i inne materiały miałam w domu, ale bazy nie, zaczęłam więc szukać w Internecie drewnianej szafeczki. I tu zaczęły się schody. W wielu sklepach taka szafeczka na klucze była już niedostępna, a w innych były tylko węższe i dłuższe. Zupełnie więc nie pasował do nich wybrany wzór z serwetki. Po długich poszukiwaniach znalazłam wreszcie szafeczkę w odpowiednim rozmiarze, ale miała ona trochę inny wygląd. Pierwsza różnica odhaczona.
Druga różnica to inny kolor zewnętrznych ścian szafeczki – u mnie ciemniejszy brąz, u Aldony miał być jasny. Kupiłam przez Internet bejcę w kolorze, który na ekranie monitora wyglądał jak trzeba, ale po pomalowaniu nią tylnej ściany stwierdziłam, że to się do niczego nie nadaje. Zamiast jasnego brązu wyszło jakieś takie żółte nie wiadomo co… Nie chciałam już tracić czasu na szukanie innej gotowej farby i ryzykować kolejnego nietrafionego zakupu. Postanowiłam zrobić ją sama. Wymieszałam ze sobą trzy farby i wyszedł mi idealny kolor. Niestety, nie zapisałam sobie, co mieszałam, więc drugi raz już pewnie takiego koloru nie uzyskam.
W celu postarzenia mojej szafeczki zrobiłam przecierki, u Aldony natomiast nie domalowałam w niektórych miejscach ścianek, przez co wygląda to trochę tak, jakby farba wyblakła na słońcu. Albo może odpadła? W każdym razie to trzecia różnica, a ostatnia jest taka, że w pierwszej szafeczce wzory odbiłam z szablonu zwykłą farbą, a w drugiej nałożyłam najpierw klasyczną pastę strukturalną, a dopiero później farbę. Dzięki temu wzory są wypukłe i bardziej widoczne.
Do trzech razy sztuka?
Jeśli już szykujecie się do zamówienia takiej samej szafeczki, to muszę Was rozczarować. Trzeciego razu nie będzie. A to z tego prostego powodu, że nie mam już serwetki z wzorem tequili sunrise i o ile mi wiadomo, nie jest ona już nigdzie dostępna. Nic w tym dziwnego, wszak kupiłam ją chyba 20 lat temu… Ale z radością zrobię dla Was całkiem inną szafeczkę 🙂
2 komentarze
Skrzyneczka · 02/11/2021 o 18:42
Skrzyneczka na klucze jest przepiękna,zrobiona z dokładnością. Duże brawa dla wykonawczyni Agnieszki
Agnieszka · 12/11/2021 o 17:37
Dziękuję! ❤️